Archiwum Polityki

Skąd ten temperament

Rozmowa z prof. Janem Strelauem, psychologiem

Temperament – czym on właściwie jest?

Swego rodzaju regulatorem stosunku człowieka do świata. Na temperament składają się względnie stałe cechy osobowości, z którymi każdy z nas przychodzi na świat. Już niemowlę manifestuje swój temperament, mają go także zwierzęta, o czym wiedzą doskonale np. miłośnicy koni.

Kiedyś opisywało się ludzi poprzez charakter: „to człowiek prawego charakteru”. Potem modna była osobowość, do której zaliczano wszystko – od sposobu bycia po inteligencję. Czy teraz najmodniejszym pojęciem psychologii stał się temperament?

Rzeczywiście, zainteresowanie wzrosło. Nawet Japończycy poprosili mnie o cykl wykładów z psychologii temperamentu. W języku potocznym ten termin jest stale obecny w wielu znaczeniach: z przyjemnością mówimy o dziewczynach z temperamentem, poprzez temperament oceniamy działalność polityków. Najszerszym pojęciem jest osobowość, a charakter – znowu skupiający na sobie zainteresowanie psychologów, którzy go przez pewien czas zaniedbywali – kształtuje się na osnowie temperamentu. Ale treść ludzkich zachowań, czyli to, że jeden postępuje uczciwie, drugi dręczy nas paskudnym charakterem, a trzeci popełnia przestępstwa, nie ma z temperamentem nic wspólnego. Treść zachowań kształtuje się w ontogenezie, czyli w rozwoju pod wpływem środowiska.

A temperament dziedziczymy?

Temperament ma bardzo silną podstawę biologiczną. Z badań wynika, że co najmniej 40 proc. różnic indywidualnych w temperamencie jest uwarunkowanych genetycznie. Podstawy biologiczne kształtują się także w życiu płodowym. W łonie matki alkoholiczki lub narkomanki powstają warunki biochemiczne, które nie sprzyjają prawidłowemu rozwojowi i modyfikują także biologiczne podstawy temperamentu.

Polityka 6.2001 (2284) z dnia 10.02.2001; Nauka; s. 72
Reklama