Chłopców z Placu Broni pamiętamy głównie z ballady o Eli, która „straciła przyjaciela” oraz z pieśni piętnującej zbyt duże spożycie alkoholu w naszym kraju. W takiej też konwencji balladowo-publicystycznej utrzymana jest „Polska” – najnowsza płyta zespołu.
Z utworu „Zmień się sam” dowiemy się zatem, że „Polska to jest chamów raj/Polska to jest trudny kraj”, a do głównych naszych wad narodowych należy „lenistwo i pijaństwo/draństwo, świństwo, niedokładność”. Bogdan Łyszkiewicz wraz z innymi chłopcami w ostrych, rockowych „Podatkach” krytykuje fiskus, a w „Superglinie” – utworze utrzymanym w bluesowej formule, z wyrazistymi partiami instrumentów dętych, rozprawia się z organami ścigania.
W tej Polsce jest jednak miejsce na pozytywne uczucia. O miłości Łyszkiewicz opowiada niekiedy żartobliwie („Wpędzasz w stan mnie nazbyt błogi/Kiedy eksponujesz nogi”), innym razem patetycznie i moralizatorsko, kiedy powiada w „Nie chciałem śpiewać tej piosenki”, że „nie wolno bawić się człowiekiem”.
Ten najdłuższy, bogato zaaranżowany utwór pokazuje, że Chłopcom z Placu Broni najbliższa jest muzyka Beatlesów. „Teraz i na zawsze” kojarzy się z balladami Johna Lennona, a „Piosenka piłkarska” nawiązuje do nagrań grupy Oasis czerpiącej przecież pełnymi garściami z beatlesowskich źródeł.
Chłopcy nie gonią za nowościami. Są raczej rockowymi tradycjonalistami, dla których czas zatrzymał się wiele lat temu. (mcz)
[dla koneserów]
[dla najbardziej wytrwałych]
[dla mało wymagających]