Przeczytałem list pana Krzysztofa Borkowskiego (POLITYKA 2) (...) i chcę wyjaśnić, że spożywanie tkanek od zwierząt zakażonych BSE powoduje tzw. wariant choroby Creutzfeldta-Jakoba, a nie chorobę Creutzfeldta-Jakoba, która występuje sporadycznie lub w zespołach rodzinnych. Są to całkowicie odmienne choroby. (...) Związek przyczynowo-skutkowy między BSE a wariantem CJD jest udowodniony na małpach naczelnych karmionych tkankami skażonymi BSE. (...) Droga zakażenia u osób chorych na CJD pozostaje nieznana. Nie ustalono wspólnego czynnika ryzyka i brane są pod uwagę liczne źródła. Młody wiek chorych sugeruje możliwość zakażenia drogą szczepionek przygotowanych na bazie surowicy bydlęcej – brak jednak na to dowodu. Droga pokarmowa jest bardziej prawdopodobna – nie można wykluczyć roli żelatyny obecnej w licznych produktach spożywanych przez dzieci (jogurty, galaretki, żelki itp., a także wyroby wędliniarskie jak parówki). Notabene nieznana jest dawka zakażająca człowieka, gdyż trudno przeprowadzić taki eksperyment. (...) Według obecnej wiedzy mleko i jego przetwory są całkowicie bezpieczne. (...) Zwierzęta drapieżne chorują na BSE – w londyńskim zoo zachorowały liczne kotowate (tygrys, ocelot itp.). Chorują też domowe koty. Można też zakazić m.in. myszy i norki. (...)
Jedyną drogą do rozwiązania problemu BSE jest całkowite wykluczenie kanibalizmu u bydła (...) i badanie wszystkich zwierząt przeznaczonych na rynek (także do produkcji żelatyny). Wymaga to ponadto intensywnej kontroli tego rynku. (...) Trzeba to podkreślić – obecny kryzys BSE jest wynikiem wcześniejszego omijania problemu. Warto nie powtarzać tego błędu.