Szczery podziw i gratulacje za artykuł dla red. Joanny Solskiej (POLITYKA 1). Tak trafnej oceny i komentarzy na temat dzisiejszych problemów opieki zdrowotnej w Polsce nie spotkałem dotąd w żadnej publikacji, nawet w biuletynach lekarskich. Podziwiam też pani odwagę. Ujawnienie w piśmie czytanym przez osoby intelektualnie rozwinięte, że przyczyną upadku ochrony zdrowia jest tchórzostwo i zakłamanie kasty politycznej, ma też znaczenie prognostyczne. Burzliwa polemika na wielu płaszczyznach rokowałaby bardzo dobrze; obawiam się jednak, że nieznajomość tematyki wespół z postępującą degradacją umysłową i moralną „elit” może zaowocować aroganckim milczeniem. Popieram opinię, że należy pilnie określić koszyk świadczeń gwarantowanych i ustalić wysokość dotacji z tytułu powszechnego ubezpieczenia do usługi medycznej udzielanej pacjentowi, pokrywającemu pozostałą część kosztów z własnej kieszeni. Wybierze drogi szpital, wolny wybór! Jako lekarz praktyk i ciągle idealista uważam, że należy dążyć do rozwiązań sprawiedliwych i czytelnych dla społeczeństwa. Z natury ubezpieczenia wynikają gwarancje: jeśli ubezpieczony musi otrzymać rozrusznik serca czy dostęp do dializatora, nie można się wykręcać wyczerpaniem limitów!