Archiwum Polityki

Wspaniała Susann

[dla każdego]

Film ciekawy z dwóch względów: jako farsa o świecie literackim rzadka w kinie oraz z racji oryginalnego nietypowego duetu aktorskiego. Jacqueline Susann była aktoreczką bez powodzenia, występy w reklamach jej się nie udawały, ale miała uwielbiającego ją męża, upartego agenta, który nakłonił ją do pisania o plotkach środowiskowych: książka staje się sensacyjnym bestsellerem i wywołuje podwójny skandal: jako paszkwil o osobistościach oraz w sferach literackich jako ordynarna grafomania. Truman Capote, autorytet, oświadcza w TV: „To nie jest pisarstwo, to jest pisanie na maszynie”. Ale Susann kpi sobie z szacunku: „Tołstoj, mamy cię w dupie!”, tym więcej że książka przynosi majątek i zachwycony mąż kupuje jej naszyjnik: „Gdyby Hemingway dostał coś takiego, żyłby do dzisiaj! Będziemy codziennie sprawdzali na wadze każdy karat!”, zaś serdeczna przyjaciółka Susann oświadcza: „Gdyby ktoś mi to dał, poszłabym z nim do łóżka i nawet miałabym przyjemność!” Jest to oburzające wtargnięcie do poważnej literatury. Bestseller Susann reklamuje się w księgarniach tuż obok Marka Twaina i E.A. Poe’go, ale jest to też tryumfalny protest przeciwko oficjalności: „Każdy nieudacznik może mieć szansę, jeśli nie pozwoli się zastraszyć!” W tym względzie film jest manifestacją wolności, może anarchiczną, ale podtrzymującą na duchu. Jego następną oryginalnością jest niespodziewane połączenie groteski z tragedią: bo syn Susann jest autystą zamkniętym na całe życie w zakładzie, zaś ona sama dogorywa na raka piersi. Temat o podobnej rozmaitości nastrojów oraz o ostrych kontrastach obyczajowych był ryzykowny: ale ratuje go duet aktorski: Bette Milder, śpiewaczka sensacyjna w swoim czasie ze względu na styl „wulgarność plus dziecinada”, obecnie już po pięćdziesiątce, oraz mało u nas znany Nathan Lane.

Polityka 5.2001 (2283) z dnia 03.02.2001; Kultura; s. 43
Reklama