Trzęsienie ziemi w zarządzie szwajcarskich linii lotniczych SAirGroup spowodowało dymisję prezesa. Dla nas to o tyle istotne, że SAirGroup jest dużym udziałowcem LOT (37,6 proc. akcji), a zmiany w polityce szwajcarskiej firmy mogą mieć wpływ na funkcjonowanie polskiego przewoźnika. Prezesa zwolniono, gdyż nadmiernie rozciągnął front inwestycyjny – SAir skupował za dużo lokalnych firm, które nie przynosiły zysków. Do kłopotów dołożyły się wysokie ceny paliw oraz spadek przewozów pasażerskich, a także trudności finansowe Sabeny, belgijskich linii lotniczych, blisko powiązanych ze Szwajcarami. Zdaniem ekspertów, planowany program cięć oszczędnościowych i inwestycyjnych nie powinien dotknąć LOT, gdyż nasz przewoźnik uważany jest za linię rozwojową w tej części Europy.