Archiwum Polityki

Rząd znieczula przejściowo

Rząd doszedł do wniosku, że tegoroczna prognoza dla gospodarki powinna być mniej optymistyczna, niż założył w projekcie budżetu na 2001 r., więc w autopoprawce zmienił wszystkie najważniejsze wskaźniki. Wolniejszy będzie wzrost gospodarczy, mniejsze dochody państwa, większe natomiast bezrobocie. Rezultatem bardziej realnych założeń powinny być bolesne cięcia w wydatkach, ale parlament – bardziej w trosce o wynik wyborów niż o społeczeństwo – mocno się im sprzeciwia, czemu dał wyraz nie godząc się na część oszczędności w ustawach okołobudżetowych. Rząd zamierza więc przeznaczyć na konsumpcję znaczną część dochodów ze sprzedaży koncesji na UMTS oraz powiększyć deficyt ekonomiczny (z 1,6 do 1,8 proc.). Widząc to Rada Polityki Pieniężnej ostrzega, że nie będzie mogła szybko obniżyć stóp procentowych. Jeśli zaś kredyty nie stanieją, niemożliwy do osiągnięcia może się okazać nawet obniżony (z 5,1 do 4,5 proc.) wzrost produktu krajowego brutto, więc bezrobocie wzrośnie jeszcze bardziej. Ból, po okresie znieczulenia, będzie jeszcze większy. Politycy mogą się pocieszać, że stanie się to zmartwieniem następnej ekipy rządzącej, społeczeństwo jednak pozostanie to samo.

Joanna Solska

Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Komentarze; s. 12
Reklama