Archiwum Polityki

Firmy bez adresu

Afera z rzekomym niedozwolonym finansowaniem kampanii prezydenckiej Mariana Krzaklewskiego przez PKN Orlen zwróciła uwagę na fakt, że właśnie minął termin składania do Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdań kandydatów. Dokumenty rzeczywiście wpłynęły, ale ich lektura prowokuje do kolejnych pytań. Coś się ujawnia, lecz niezupełnie.

Większość firm zamieszczonych w sprawozdaniach jako oficjalni sponsorzy kampanii (limitem wpłat było 70 tys.) nie jest wymieniana nie tylko w najnowszych książkach telefonicznych, ale również w aktualnej „Panoramie firm”. Można z tego wnioskować, że powstały bardzo niedawno. Często nie zgadza się numeracja w adresach, a w sprawozdaniu Mariana Krzaklewskiego aż w 11 przypadkach pełnomocnik nie podał adresu sponsorskich firm, czasami brak nawet miejscowości. W tych nielicznych przedsiębiorstwach, z którymi można się było skontaktować, urzędowały osoby całkowicie niekompetentne w sprawie dotowania polityków. Dopiero w firmie branży motoryzacyjnej Kiljańczyk (10 tys. dla prezydenta Kwaśniewskiego) podjęto wyzwanie, ale nie od razu. Szef od kontaktów zewnętrznych Jacek Fedorczyk bardzo się zdziwił, że Kiljańczyk sponsorował Kwaśniewskiego, gdyż z urzędu powinien wiedzieć o takich rzeczach, po czym zapytał, czy „Polityka” ma na to jakiś dowód. Następnie udał się na wewnętrzne konsultacje. – Rzeczywiście, dotowaliśmy kampanię Kwaśniewskiego – przyznał po pewnym czasie Fedorczyk – zaksięgowaliśmy tę kwotę jako darowiznę i nie musimy dodatkowo określać i motywować tego wydatku. Podobnie jak w przypadku wpłat o charakterze charytatywnym, nie spodziewamy się po tej dotacji żadnych korzyści. Decyzję podjął osobiście prezes zarządu.

Sprawozdania są bardzo enigmatyczne. Przychody i wydatki sztabów wyborczych sformułowane zostały bardzo ogólnie, ponieważ takie tylko wymagania stawia obowiązujący druk sprawozdania. – Stosunkowo trudno jest zafałszować koszty w przypadku reklam radiowych i telewizyjnych, a także do pewnego stopnia billboardów – mówi specjalista od promocji w jednej z agencji PR – ponieważ cenniki są znane i dość sztywne, ale już plakaty, ulotki, wszelkie gadżety, wynajem pomieszczeń, podróże pozostają w obszarze dużej swobody cenowej.

Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Wydarzenia; s. 17
Reklama