Archiwum Polityki

Twardziel DU

Bogaci Francuzi, pomstujący na NATO i Amerykanów po rozpętaniu uranowej afery bałkańskiej, umarliby ze strachu, gdyby się dowiedzieli, co kryje się w komorach balastowych ich supernowoczesnych jachtów za miliony dolarów. W dnach tych cudów techniki żeglarskiej drzemie sobie spokojnie wielokrotnie więcej zubożonego uranu, niż wystrzelono go w pociskach podczas operacji Pustynna Burza oraz wszystkich wojen bałkańskich.

W latach osiemdziesiątych nikt na śródziemnomorskim wybrzeżu nie myślał o dyskusji nad szkodliwością tego balastowego metalu grafitowej barwy, określanego angielskim skrótem – DU (Depleted Uranium – zubożony uran). Dopiero teraz za sprawą polityki i polityków zrobiło się o nim głośno...

Naturalny uran występuje w przyrodzie w postaci mieszaniny trzech izotopów o różnej promieniotwórczości i bardzo różnym czasie połowicznego rozpadu. W przeciętnej próbce skalnego uranu z kopalni najwięcej jest stosunkowo mało radioaktywnego U238 – ok. 99,2745 proc. Siedem razy bardziej radioaktywny (w stosunku do tej samej masy) jest U234 (w kopalnym uranie jest go tylko 0,0055 proc.). Ale najcenniejszy dla atomistyki cywilnej i niezbędny w produkcji broni atomowej U235 jest aż 18 tys. razy bardziej promieniotwórczy od tego pierwszego (w masie kopalnej jest go 0,72 proc.). Zadaniem zakładów wzbogacania uranu jest – upraszczając wszystko do maksimum – wydobycie z mieszaniny tych trzech izotopów użytecznego w atomistyce U235. Po tym procesie pozostaje w formie produktu niemal odpadowego prawie czysty U238. Trudno wyrzucić metal o tak niesamowitych właściwościach, który na dodatek po obróbce jest o 50 proc. mniej radioaktywny od masy uranowej wydobywanej w kopalniach, a więc zalegającej w naturalnych złożach naszej planety. Tak to z U238 otrzymujemy DU, czyli materiał o zminimalizowanej promieniotwórczości, ogromnej masie oraz gęstości, a więc trudno przenikliwy i nieprawdopodobnie twardy. Jeden decymetr sześcienny zubożonego uranu, czyli tyle co litr płynu w butelce, ma masę 19,95 kg!

Przebić lub zatrzymać

Nie sposób było nie wykorzystać DU do celów militarnych.

Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Świat; s. 37
Reklama