Od Nowego Roku wzrosły kary za brak OC. Kierowca samochodu osobowego prowadzący pojazd bez tego dokumentu zapłaci już nie 2600, a 3300 zł. W przypadku autobusu lub ciężarówki będzie to 3800 zł. Stosunkowo wysokie i ciągle rosnące kary nie odstraszają jednak Polaków od pseudooszczędności. W ubiegłym roku policja wysłała do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego 26 tys. zawiadomień o braku tego dokumentu. Potem często okazywało się, że kierowcy byli zapominalscy i polisę zostawili w domu, ale i tak nałożono 14 tys. kar. Co więcej, osoby nieposiadające OC uczestniczyły w ubiegłym roku w 5 tys. kolizji i wypadków. W takich sytuacjach UFG wypłaca, zamiast firmy ubezpieczeniowej, odszkodowanie, a wydane pieniądze próbuje odzyskać od kierowcy bez OC na drodze sądowej.