W minionym tygodniu za baryłkę ropy naftowej w Nowym Jorku płacono już 100 dol. Eksperci ostrzegają, że będzie jeszcze drożej. Zdaniem jednego z dyrektorów Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) cena jeszcze w 2008 r. może wzrosnąć do 150 dol. To z kolei oznacza nieuniknioną drożyznę na stacjach benzynowych, wyższą inflację i niższe tempo wzrostu gospodarczego na całym świecie.
Polityka
2.2008
(2636) z dnia 12.01.2008;
Rynek;
s. 36