Po okresie kłopotliwego milczenia Lewica i Demokraci właśnie ogłosili publicznie, że Opatrzność Boża, której centrum ma się w przyszłości znaleźć w świątyni w Wilanowie, to sprawa kontrowersyjna i niewykluczone, że ocierająca się o przekręt.
Nieoficjalnie od dawna wiadomo, że lewica w całą tę Opatrzność nie bardzo wierzy, a brak wiary umacniają w niej wyniki ostatnich wyborów oraz wyraźnie rysujący się kryzys przywództwa w LiD. W sytuacji, gdy na czele lewicy stoi ktoś taki jak kolega Olejniczak, wiara w jakąś czuwającą nad nami opatrzność jest niczym nieuzasadniona, a w każdym razie mocno przedwczesna, twierdzą niezadowoleni członkowie SLD.
Polityka
2.2008
(2636) z dnia 12.01.2008;
Fusy plusy i minusy;
s. 87