Lech Wałęsa
b. prezydent RP:
„–...psikus zrobiłem ministrowi obrony, Parysowi. Ja go wcześniej w ogóle nie znałem. Zrobiłem go ministrem, bo czytałem robocze materiały do traktatu rosyjsko-polskiego. Tak walczył z Rosjanami, że mi się spodobał. Jak usłyszałem od Olszewskiego, że chce go na ministra, przypomniałem sobie, że to fajny facet, odważny... Kiedy został ministrem, poprosił o spotkanie. Byłem bardzo zajęty. On czekał na mnie w Belwederze, na kanapie.
Polityka
22.2000
(2247) z dnia 27.05.2000;
Opinie;
s. 104