Brakuje tu wszystkiego: pracy, pieniędzy, prądu, nawet wody w rzekach. Ale obywatele znoszą te niedogodności ze spokojem, bo pozbyli się największego utrapienia – rządów Slobodana Miloszevicia i jego partii. Zwycięstwo wyborcze Demokratycznej Opozycji Serbii (DOS) jest miażdżące.
Plakat wyborczy DOS przedstawia mózg: szare komórki ułożone w zwoje wypreparowane z ludzkiej czaszki. Uruchom go! – krzyczy napis. – Uruchom swoje zwoje! Plakat i hasło musiały wbić się w głowy Serbów, zmobilizować do wyjścia z domów 24 grudnia. W wyborach federalnych 24 września, a potem 5 października załatwiliśmy zaledwie połowę. Teraz trzeba dokończyć dzieła, wygrać wybory republikańskie – powtarzali działacze DOS, bo ludzie myśleli, że nie mają już nic do zrobienia. Więc przypominano im, że trzeba wybrać nowy parlament, a potem sformować demokratyczny rząd Serbii.
Polityka
1.2001
(2279) z dnia 06.01.2001;
Świat;
s. 34