Rząd jest zadowolony z szybszego tempa dostosowywania naszego prawa do prawodawstwa Unii Europejskiej. Najszybciej pod tym względem pracuje on sam, zwłaszcza od maja 2000 r., gdy postanowiono ustawy europejskie uchwalać zbiorowo. W minionym roku rząd przyjął 84 projekty ustaw, w kolejce czeka następnych 50. Nieco wolniej pracuje parlament – przyjął dopiero 49 ustaw. Niestety, o wiele gorzej przebiega proces wdrażania nowych przepisów przez administrację, powodów do zadowolenia jest więc mniej, niż się na pozór wydaje.
Polityka
1.2001
(2279) z dnia 06.01.2001;
Gospodarka;
s. 58