Archiwum Polityki

Zegarmistrz światła

Popularny pisarz Paulo Coelho napisał nową książkę i nie jest to książka o miłości. Nowe dzieło to podręcznik walki. Wymaga on lektury uważnej, skupionej i erudycyjnej. Czytelnik powinien znać Biblię, Księgę I Ching i być otwartym na kabalistyczną niejasność. Podręcznik przeznaczony jest bowiem tylko dla tych, którzy chcą być wojownikami światła. Ci, którzy jeszcze o sobie w tej sprawie nie zdecydowali, powinni wiedzieć, że warto być wojownikiem przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że „wojownik światła jest szczęśliwy”, „może tańczyć na ulicy, idąc rano do pracy”, „jest jak skalny blok”, ale również „bywa czasami niczym woda”. „Wobec zdrady jest bezlitosny”. Mimo że mocno wierzy, często traci nadzieję. Nie należy się jednak martwić tym, że w podręczniku wojownika jest wiele paradoksów, bo „wojownik niewiele sobie robi ze spójności”. On wie, co jest naprawdę istotne: „sam jest władcą swojej szpady”, a „by obnażyć swoją szpadę, nie potrzebuje nikogo prosić o pozwolenie”. Brzmi kusząco.

Maja Wolny

Polityka 52.2000 (2277) z dnia 23.12.2000; Kultura; s. 44
Reklama