Archiwum Polityki

„Nie takie rzeczy zobaczycie”

Edward Ochab (POLITYKA 14) wyróżniał się korzystnie w gronie ludzi będących u władzy po 1944 r. Można przytoczyć wiele przyczynków do twierdzenia Jerzego Morawskiego. Z poważniejszych przywołam ten z Helsinek w czerwcu 1965 r. Ochab postanowił złożyć wieniec na grobie fińskiego bohatera narodowego marszałka Mannerheima. Był on – jak wiadomo – wodzem naczelnym armii fińskiej podczas obu wojen – zimowej i kontynuowanej. A więc przywódcy socjalistycznych państw – inaczej niż pozostałych, składali podczas wizyt w Helsinkach wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza, omijając położony tuż po lewej stronie grób Mannerheima.

Ochab postanowił uczcić pamięć fińskiego wodza, ale między Warszawą a Moskwą nie udało się wcześniej wynegocjować tego odstępstwa.

Bezpośrednio po przylocie do Helsinek delegacja polska udała się na cmentarz. Przed dwoma grobami leżały dwa wieńce. Zgodnie z dobrym obyczajem Ochab złożył hołd Nieznanemu Żołnierzowi i marszałkowi Mannerheimowi.

K. Bar. Warszawa

 

W związku z ukazaniem się artykułu Jerzego Morawskiego o moim ojcu Edwardzie Ochabie oświadczam, że treść artykułu poznałam po ukazaniu się w druku. Czuję się dotknięta, że w artykule, który zaczyna się od obraźliwej opinii Tyrmanda o moim ojcu i „rewelacji” Józefa Światły, przytaczane są również wybrane fragmenty moich wypowiedzi.

Opinie Tyrmanda, który nie znał mojego ojca, pozostawię bez komentarza. Natomiast cytowanie Józefa Światły uważam za nieodpowiedzialne. Materiały, na które Światło się powołuje, były preparowane w X departamencie, którego on sam był wicedyrektorem. Publikowanie ich w prasie uważam za rozpowszechnianie ubeckich pomówień, zwłaszcza że osoby, których one dotyczą, nie żyją i nie mogą się bronić.

Polityka 18.2000 (2243) z dnia 29.04.2000; Listy; s. 99
Reklama