Archiwum Polityki

Narodowa ambicja Englerta

Jan Englert (59 l.), nowo mianowany dyrektor Teatru Narodowego, debiutował rolą czternastoletniego powstańca w „Kanale” Wajdy. Przełomem okazała się kreacja w telewizyjnym spektaklu Jerzego Antczaka „Notes” w 1968 r. Talent młodego aktora docenił wówczas Kazimierz Kutz, który obsadził go w pierwszej części śląskiej sagi „Sól ziemi czarnej”. Englert nigdy nie ukrywał, że ma pomysł na tę scenę narodową. Jest przeciwnikiem rozbuchanych inscenizacji, awangardy, sztuki oddziałującej przede wszystkim na zmysły, co niektórzy wytykali poprzedniemu dyrektorowi Narodowego – Jerzemu Grzegorzewskiemu. Englert chciałby, aby to była scena bardziej mieszczańska i repertuarowa niż autorska, osadzona w klasyce polskiej i zagranicznej. W latach 80. Englert był dziekanem Wydziału Aktorskiego warszawskiej PWST, od 1987 przez dwie kadencje pełnił obowiązki rektora tej uczelni, do dziś pozostaje jej cenionym profesorem. Jako aktor był m.in. Konradem w „Wyzwoleniu”, Don Juanem, królem Learem i Ryszardem III. Choć przez dwie dekady uznawano go za jednego z czołowych amantów filmowych, nie miał do kina szczęścia. Grał głównie w komediach, kryminałach, mało ambitnych produkcjach, które nie potrafiły wykorzystać w pełni jego umiejętności. Popularność zyskał dzięki serialom.

Polityka 50.2002 (2380) z dnia 14.12.2002; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama