Archiwum Polityki

Korupcja, kryj się

„Kodeks antykorupcyjny”, „Urząd Antykorupcyjny”, „Telefony antykorupcyjne”, „Sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw przeciwdziałania korupcji w Polsce”, „Ustawa antykorupcyjna” oraz „Ustawa czyszcząca inne ustawy z przepisów sprzyjających korupcji” – to tylko część pomysłów z ostatnich dni. Zgłaszają je na wyścigi politycy różnych partii. Liczą na rozwiązanie „największego problemu w Polsce”, jak wynikałoby z licznych „raportów o korupcji”. Czy w związku z tym istniejące instytucje kontrolujące oraz organy ścigania będą już zwolnione z obowiązków? Czy zwalczania korupcji, która jest przede wszystkim chorobą władzy, a nie zwykłych obywateli, politycy i partie nie powinni zacząć od siebie? Głośne deklaracje antykorupcyjne przypominają przysłowie: uderz w stół, nożyce się odezwą.

Aleksander Chećko

Polityka 16.2000 (2241) z dnia 15.04.2000; Komentarze; s. 13
Reklama