Archiwum Polityki

Lonek z Walił

Przypomnijmy głośny niedawno incydent. Znany malarz Leon Tarasewicz, pochodzący z Białostocczyzny, podkreślający swe białoruskie korzenie, odmówił w ramach protestu przyjęcia Nagrody Prezydenta Białegostoku. To jeden z nielicznych przykładów, by ukryte konflikty polsko-białoruskie wypłynęły na powierzchnię. Dlaczego Polakom i żyjącym w Polsce Białorusinom nieraz tak trudno zrozumieć się nawzajem?

Malarz nie chce pełnić roli listka figowego, przysłaniającego budowaną w mieście atmosferę nieufności wobec nas – Białorusinów i prawosławnych. – Władze podejmują nieprzemyślane kroki w kierunku niepotrzebnego jątrzenia i atakowania mniejszości – stwierdza Leon Tarasewicz i konkluduje: – Taka atmosfera – powtarzam: zależna w głównej mierze od działań władz miasta – prowadzi do nasilenia postaw nacjonalistycznych u polskiej większości oraz zastraszenia i lęku wśród mniejszości.

Z kolei Ryszard Tur, prezydent Białegostoku, kwestionuje prawdziwość powyższych słów, twierdząc: – Dalekie jest od prawdy stwierdzenie, iż w naszym mieście przez ostatnie lata kształtowana jest nieufność do Białorusinów i prawosławnych. Przeciętny mieszkaniec Białegostoku nie dostrzega ostrych podziałów na tle wyznania czy narodowości.

Warto spojrzeć na konflikt przez pryzmat teorii stygmatyzacji społecznej – koncepcji ciekawej, a w Polsce jeszcze mało znanej.

W każdym społeczeństwie funkcjonują mniejszości religijne, narodowe, ale też grupy osób niepełnosprawnych, w starszym wieku, bezrobotnych, bezdomnych, „kochających inaczej”, otyłych, samotnych matek, osób żyjących w konkubinacie, byłych pensjonariuszy szpitali psychiatrycznych, byłych więźniów, osób w przeszłości uzależnionych. Te grupy nie mają, na pozór, ze sobą wiele wspólnego. Łączą je jednak dwie cechy. Po pierwsze fakt, iż członkowie tych grup są uważani za osoby gorsze, mniej wartościowe, podejrzane, dziwne. Po drugie, takie negatywne etykietowanie nie wiąże się bynajmniej z naruszaniem przez nie norm społecznych. Przeciwnie, często dają one moralnie budujące przykłady.

Polityka 48.2000 (2273) z dnia 25.11.2000; Społeczeństwo; s. 72
Reklama