Twórca startujący w zawodzie projektanta musi być nie tylko artystą, ale dobrym konstruktorem i menedżerem zdolnym sprzedać swoje projekty. W tej sytuacji Instytut Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie podjął się matkowania młodym projektantom. Odbywająca się właśnie w Instytucie druga edycja wystawy Design Młodych jest rodzajem forum, które umożliwia spotkanie projektantów i producentów. Selekcja prac dyplomowych pokazywanych na wystawie odbyła się na uczelniach. Choć wystawie brakuje przez to spójności, prezentuje ona cały wachlarz rozmaitych zastosowań, które można pomieścić w słowie design. A są to zarówno: projekty zeszytów, kontaktów czy biżuterii, jak i realizacje architektoniczne. Wyraźnie przy tym zarysowują się dwa trendy. Jeden zgrzebny, wykorzystujący tworzywa naturalne, ale także papier i tekturę, stworzony jest do projektowania krótkich serii na zamówienie. W drugim natomiast mamy do czynienia z rozmaitymi urządzeniami, gotowymi „od zaraz”, aby wdrożyć je do produkcji (zestaw kontaktów, propozycje łazienek czy minibar biurowy). Ciekawe są projekty rozwiązujące zagadnienia paradoksalne – zegarek dla niewidomych, czy czapka-nietopka. Niestety mało jest projektów futurystycznych (na uwagę zasługuje samochód o napędzie hybrydowym) lub żartobliwych (jak prezentowane dwa lata temu „schowki na myśli”). Szkoda, że zabrakło trochę bezinteresownego szaleństwa. A.Gr.
[dla koneserów]
[dla najbardziej wytrwałych]
[dla mało wymagających]