Andrei Makine: Zbrodnia Olgi Arbeliny. Tłum. Małgorzata Hołyńska, Czytelnik. Warszawa 1999, s. 310
Bohaterami tej książki są rosyjscy emigranci mieszkający na francuskiej prowincji: Olga Arbelina – niegdyś księżniczka, dziś, czyli w 1947 roku, uboga bibliotekarka – i jej nastoletni syn, którego wycieńcza hemofilia.
Czterdziestosześcioletnia Arbelina cierpi na inną chorobę – chorobę przemijania. Ta wciąż zmysłowa kobieta nie chce zaakceptować upływu czasu i na dodatek wikła się w kazirodczy związek z synem.
Miłosne opętanie ma wiele źródeł: zaborczość Arbeliny, jej wyjaławiającą samotność oraz obawę, że śmiertelnie chory syn nie zdąży zaznać smaku życia. Dla powstania tej niezwykłej książki o tabu i stracie niebagatelne znaczenie miały doświadczenia emigracyjne Makine’a. W pamięci emigranta tkwi bowiem siła mitotwórcza oraz wiecznie odnawiany ból po utraconym.
„Zbrodnia Olgi Arbeliny” – po bardzo w Polsce popularnym „Francuskim testamencie” – jest piątą powieścią pisarza urodzonego na Syberii, lecz od lat zamieszkałego we Francji. Tę prozę napisaną „jak Pan Bóg przykazał”, bez awangardowych dziwactw czy postmodernistycznych cudzysłowów, zasilają dwie literackie tradycje: psychologizm Dostojewskiego i sensualizm Flauberta. Owocem jest mistrzowsko skonstruowana opowieść, w której trudno rozróżnić, co jest prawdą, a co złudzeniem odurzonej sennymi ziołami tytułowej bohaterki.
Katarzyna Kubisiowska
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców]
[złamane pióro]