Archiwum Polityki

Język rozszyfrowany

[nie zaszkodzi przeczytać]

Adam Czerniawski: Inne wiersze i Historia ludzkości. Wydawnictwo Gnome. Katowice 1999, s. 56

Jeżeli jakikolwiek poeta u schyłku drugiego tysiąclecia tytułuje jeden ze swoich wierszy „Miłość”, to niechybnie jest to albo Adam Zagajewski, albo też jego imiennik Czerniawski.

„Inne wiersze i Historia ludzkości”, nowa książka autora mieszkającego od ponad półwiecza w Wielkiej Brytanii, konsekwentnie rozwija tematy i motywy znane z poprzednich tomików. Marian Kisiel trafnie scharakteryzował zainteresowania poety jako triadę człowiek-kultura-poezja. Czerniawski obraca się w podobnym, jak dawniej, kręgu inspiracji, zarówno malarskich jak i literackich. Wiersze są niewątpliwie „dobrze zrobione”, skomponowane w sposób przemyślany, tworzą spójną całość. Poeta obdarzony plastycznym spojrzeniem, niejednokrotnie operuje poetycko-malarskimi obrazami.

Zwolennikom awangardy lektura „Innych wierszy” może się wydać czynnością cokolwiek nużącą. Ileż bowiem razy można odwoływać się do tak nośnych tropów i symboli jak Orfeusz czy Norwid? Co można powiedzieć nowego wyeksploatowanym, rozszyfrowanym językiem mitów? Wiersze Czerniawskiego są przejrzyste, przewidywalne do bólu. Napięcie między poszczególnymi słowami porównać można do napięcia w latarce na baterie-paluszki. Wiersze, ze wszech miar poprawne, wydają się gładkie, ale pozbawione „nerwu” i fantazji. Ta poezja sprawi przyjemność chyba tylko miłośnikom klasyki i akademickich reguł.

Bartłomiej Majzel

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców]
[złamane pióro]

Polityka 10.2000 (2235) z dnia 04.03.2000; Kultura; s. 58
Reklama