Przypomnijmy, FS Holding powstał w 1995 r., aby zaspokoić roszczenia byłych pracowników i ewentualnych właścicieli gruntów w stosunku do byłej lubelskiej Fabryki Samochodów Ciężarowych (samą fabrykę przejęli Koreańczycy z Daewoo). Umiejętne lokowanie kapitału spowodowało, że FS Holding stał się potentatem finansowym i łakomym kąskiem dla miejscowych – nazwijmy rzecz po imieniu – kapitalistów politycznych. Kiedy w Lublinie rządy przejął RS AWS, wojewoda z ramienia koalicji Krzysztof Michalski na strategicznych stołkach w Holdingu umieścił zaufanych ludzi. Przewodniczącym rady nadzorczej został działacz RS AWS Piotr Tomczak, a zarządcą Wojciech Staniak, poprzednio jeden z dyrektorów prywatnej spółki Herbapol Lublin.
Już trzy dni po objęciu funkcji Wojciech Staniak podjął decyzję o nabyciu 48 proc. akcji należącej do lubelskiego Herbapolu spółki Herbapol Białystok za sumę prawie 27 mln zł. Według ekspertów ta olbrzymia kwota została wydana bez najmniejszego sensu, Holding nie zabezpieczył sobie pakietu strategicznego, a odzyskanie pieniędzy może nastąpić najwcześniej za 25 lat. Dla wszystkich było jasne, że prawdziwym beneficjentem tej transakcji był Józef Godlewski, prezes lubelskiego Herbapolu i działacz RS AWS. W podobnie gospodarczo bezsensowny sposób FS Holding wspomógł sumą ponad 3 mln zł małą prywatną spółkę z o.o. Cesarski Dwór (o kapitale zaledwie 7 tys. zł). Także inne finansowe decyzje podejmowane w ostatnim czasie przez Holding budziły wątpliwości.
Od kilku tygodni ustąpienia wojewody domagała się czwórka lubelskich posłów AWS z Dariuszem Wójcikiem na czele. Pisała o tym i o transakcji z Herbapolem lubelska prasa (m.in. „Gazeta w Lublinie” i „Dziennik Wschodni”). Dotychczas odpowiedzią na krytyczne artykuły było milczenie.