Przepisy unijne są korzystne dla pracowników, ale dostosowanie się do nich będzie dla polskich pracodawców dość kosztowne. Dlatego Polska chciała, aby dano nam czas na przygotowanie. Rada UE odrzuciła jednak wniosek, czas mamy tylko do końca 2002 r. Po tym terminie mamy pracować w budynkach zbudowanych z nieszkodliwych materiałów, co wyklucza np., aby dachy były pokryte eternitem (azbest) czy też zawierały inne chorobotwórcze substancje. Hałas w halach fabrycznych nie może przekraczać 85 decybeli, co oznacza konieczność zakupu nowych, cichych krosien w tkalniach. Osoby pracujące przy komputerze więcej niż cztery godziny dziennie muszą zostać wyposażone przez pracodawców w chroniące wzrok okulary korekcyjne. Trudno polemizować z koniecznością wprowadzenia tych przepisów, nie można jednak zapomnieć, że jest to przedsięwzięcie kosztowne. Zwiększone wydatki socjalne pogorszą i tak trudną sytuację wielu polskich przedsiębiorstw, co w konsekwencji może odbić się na pracownikach.