Banki, które tak szczodrze i bez poręczeń kredytowały króla żelatyny, teraz wydają się zdumione, że nie mogą odzyskać pożyczonych pieniędzy. Spośród trzech wierzycieli firmy Grabek Industries – Pekao SA, Banku Handlowego i Banku Gospodarki Żywnościowej, na razie tylko ten pierwszy zgłosił wniosek do sądu gospodarczego o ogłoszenie upadłości firmy – dłużnika. Prasa podaje, że suma niespłaconych długów firm Kazimierza Grabka sięga 33 mln zł. Firmy prosperowały znakomicie, dopóki kolejne rządy szczelnie chroniły je cłami na żelatynę z importu, a potem wręcz zakazały jej sprowadzania. W warunkach konkurencji król żelatyny zamknął wszystkie trzy fabryki: w Grójcu, Brodnicy i Puławach. Swoje interesy przeniósł do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, jak można przypuszczać – z powodu ulg podatkowych.