Archiwum Polityki

Pocztmajstrzy

Najpierw Maciej Srebro (ZChN), minister łączności, na wniosek rady Poczty Polskiej zdymisjonował wywodzącego się z ZChN Mariusza Wiatrowskiego, dyrektora generalnego Poczty Polskiej, a na jego miejsce mianował Jacka Turczyńskiego z ZChN, b. prezesa Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Srebro twierdził, iż Wiatrowski nie dawał sobie rady z kierowaniem tak dużą firmą. W ciągu kilku dni zmienił jednak zdanie; Wiatrowski był świetny, ale jego poczynania – tłumaczył – blokowała rada.

Minister Srebro awansował więc zdymisjonowanego Wiatrowskiego na podsekretarza stanu odpowiedzialnego za sprawy poczty. Krok ten członkowie rady uznają za niepoważny, ale merytorycznych zarzutów wobec Wiatrowskiego nie chcą – na razie – upubliczniać.

Kroki personalne, czyli dobro firmy

Minister Srebro uważa pana Wiatrowskiego za dobrego fachowca – twierdzi Klaudiusz Kryczka, rzecznik resortu. – Popadł on jednak w konflikt z radą, która blokowała każdą jego decyzję. Co rada mu zarzucała? Skoro ona sama nie upublicznia zarzutów, to trudno, aby robił to minister, który z zarzutami tymi się nie zgadza. Gdy rada je upubliczni, wówczas minister odniesie się do każdego z nich.

Nie popadliśmy w żaden personalny konflikt z dyr. Wiatrowskim. Nie blokowaliśmy jego decyzji – stanowczo zaprzecza prof. Zbigniew Cieślak z Katedry Prawa i Administracji UW, wiceprzewodniczący rady. Oceniliśmy pracę p. Wiatrowskiego negatywnie i w konsekwencji zaproponowaliśmy – jednogłośnie – jego odwołanie. Jak wynika ze statutu rady, jesteśmy organem doradczym, opiniującym, nie możemy więc paraliżować zarządzania firmą ani wdrażania programu jej restrukturyzacji.

Prof. Cieślak pod nieobecność przewodniczącego rady Piotra Gawła, do niedawna pracownika firmy reklamowej Ammirati Puris Lintas, który jest na urlopie na Malediwach, wysłał pismo do min. Srebry z prośbą, aby wyjaśnił, co ma na myśli mówiąc, że „konflikt miał charakter czysto personalny” oraz że „rada paraliżowała pocztę”. – O naszych zarzutach nie chcę mówić, gdyż byłoby to szkodą dla firmy – stwierdza profesor.

Dwa kroki wstecz, czyli desant pampersów

Po wyborach 1997 r.

Polityka 7.2000 (2232) z dnia 12.02.2000; Kraj; s. 17
Reklama