Wydawca Tygodnika „Nie” zaalarmował, że Poczta Polska chce wycofać ze sprzedaży ostatni numer pisma. Z powodu najnowszej okładki. Wolno jej?
Już trzeci raz w ciągu ostatnich siedmiu lat Poczta Polska podniosła ceny swoich usług powszechnych. Poczta zaznacza, że inni też podnoszą. Tylko że inni nie dostali prawie miliarda złotych z budżetu państwa.
Naczelniczka poczty w Pacanowie miała zostać zwolniona dyscyplinarnie z pracy, bo poskarżyła się ministrowi na drożyznę. On z kolei poskarżył się na nią jej przełożonym. Ostatecznie minister sam musiał zrezygnować z funkcji.
Podczas pandemii staliśmy się europejskim liderem w stawianiu skrzynek do odbioru paczek. Na tym polu wszystkie chwyty są dozwolone, a konkurencja ostra.
Instytucje państwowe zaangażowane w niewybory dostaną rekompensatę. Tyle że pomysł od początku był chybiony, a decyzja pozbawiona podstaw prawnych. I co? I znowu nic.
Premier złamał konstytucję i Kodeks wyborczy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie skargi na polecenie zorganizowania wyborów przez pocztę.
70 mln zł dziury w budżecie za nieprzeprowadzone wybory, uruchomienie programu dobrowolnych odejść, wstrzymanie premii – Poczta Polska ma kłopoty. Oficjalnie przez pandemię.
W nocy z wtorku na środę PiS uchwalił poprawkę pozwalającą Poczcie Polskiej załatać dziurę finansową po „niewyborach” 10 maja. W czwartek sejmowa komisja zdrowia odrzuciła – przy wsparciu dwóch posłanek PiS – całą ustawę z tą poprawką.
Premier, który wbrew prawu zlecił wydanie niemal 70 mln zł (stan na dziś) na niekonstytucyjną farsę, oskarża teraz Senat o to, że nie chciał firmować tego bezprawia.