Archiwum Polityki

Kto tu zrobił interes?

Zawieszony prezes PZU SA Władysław Jamroży uprawia politykę gospodarczą z rozmachem. Wprawdzie przyczynił się do przejęcia BIG Banku Gdańskiego przez Deutsche Bank, ale za to odparł Niemców z Commerzbanku od Banku Handlowego, przyobiecując 30-proc. pakiet akcji amerykańskiemu Citibankowi. Mimo że prezes funkcji nie pełni, umowa jest ważna.

Sytuacja w BIG Banku Gdańskim jest nadal bardziej widowiskowa niż niepokojąca. Z dwóch zarządów i podwójnej rady nadzorczej większym zdecydowaniem wykazała się stara ekipa, która przy pomocy wynajętych ochroniarzy nie dopuściła konkurentów reprezentujących interesy Deutsche Banku do gabinetów. Dla samego banku jak i jego akcjonariuszy byłoby jednak najlepiej, gdyby sytuacja wyklarowała się w miarę szybko, a Komisja Papierów Wartościowych przywróciła akcjom prawo obrotu na giełdzie.

Choć na ostateczne rozstrzygnięcia trzeba jeszcze poczekać, niektóre zagadki powoli się wyjaśniają, ale rodzą się też kolejne pytania. Coraz więcej argumentów przemawia za tym, że prezes PZU SA oraz szef PZU Życie jednak głosowali podczas walnego zgromadzenia udziałowców BIG BG niezgodnie z instrukcją Ministerstwa Skarbu, czemu uporczywie zaprzeczają (upiera się przy tym jednak nie tylko minister Wąsacz, ale też – były? obecny? – szef BIG BG Bogusław Kott). Nadal nie wiemy natomiast, dlaczego postąpili wbrew woli ministra?

Obaj panowie twierdzą, że działali zgodnie z interesem swojej firmy, co sugeruje, że skóry, czyli akcji BIG BG (a może i własnej) tanio Niemcom nie sprzedali. Ale nawet jeśli nie towarzyszyła temu jakaś tajna transakcja pod stołem, to taka odpowiedź prowokuje kolejne pytanie: co jest ważniejsze, czy interes spółki, widziany oczami jej prezesa, czy właściciela, którym w 70 proc. jest Skarb Państwa? Obie bowiem strony postrzegają tę sprawę zupełnie inaczej.

Ministerstwo Skarbu sprzedając część udziałów PZU SA konsorcjum finansowemu Eureko zawarło z tym inwestorem umowę prywatyzacyjną, której poufność chroni tajemnica handlowa. Niewykluczone, że zawiera ona zapisy, które szefowie obu spółek PZU, świadomie lub nie, złamali, co teraz właścicielowi utrudni korzystną prywatyzację firmy, ponieważ w PZU pojawi się (za pośrednictwem BIG) nowy udziałowiec, czyli Deutsche Bank.

Polityka 7.2000 (2232) z dnia 12.02.2000; Kraj; s. 20
Reklama