Archiwum Polityki

Odbijany

Karty zostały rozdane. Prawie 6 z ponad 10 mln członków otwartych funduszy emerytalnych wchłonęły zaledwie trzy największe towarzystwa. Resztę podzieliło między siebie aż osiemnaście pozostałych. Tymczasem Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, zamiast pomóc w procesie łączenia się małych, przygotował tajny raport, w którym proponuje... przymusowy podział najsilniejszych.

Projekt z pewnością zatrzęsie emerytalnym rynkiem, albowiem jest próbą kompletnej zmiany reguł gry, co wydaje się zdumiewające. Nawet jeśli korekty są pożądane, powinny być wynikiem uzgodnień wszystkich zainteresowanych stron. Tymczasem pomysły zrodzone w zaciszu gabinetów UNFE są, jak na razie, ukrywane nie tylko przed udziałowcami towarzystw, którzy zainwestowali w ten interes kilka miliardów złotych i przygotowali swoje biznesplany w oparciu o obowiązujące przepisy, ale nawet przed Ewą Lewicką, odpowiadającą z ramienia rządu za wdrażanie reformy emerytalnej. Raport otrzymał premier, zaś pani minister jeszcze w ubiegłą środę usłyszała od prezesa UNFE, że musi kilka dni poczekać. To zdumiewająca praktyka, którą trudno wytłumaczyć.

Tajne przez poufne

Raport pełen jest bulwersujących pomysłów. Na przykład – aby przesyłaniem składek do funduszy zajął się nie ZUS, który sobie i tak z tym nie radzi, ale odrębna instytucja. Tak jak to jest w Meksyku. Problem w tym, że w Meksyku Processar (tak się tam ta instytucja nazywa) wystartował razem z reformą, u nas zaś przesyłaniem składek miał zajmować się ZUS i pieniądze podatników na stosowny system komputerowy dla niego już raz zostały wydane. Przerywać prac nad informatyką w ZUS nie sposób, ponieważ system kont indywidualnych potrzebny jest nie tylko do obsługi funduszy emerytalnych, ale także kas chorych oraz pierwszego filara systemu emerytalnego. Wynika z tego, że ZUS bis ma powstać obok. Za czyje pieniądze? Zapewne towarzystw emerytalnych, które tej pozycji kosztów w swoich biznesplanach nie przewidywały. Zmienia to nie tylko kalkulacje udziałowców, ale także przyszłych emerytów. Przecież pieniądze, które wyłożą instytucje finansowe, wcześniej czy później muszą im się zwrócić.

Pointą tajnego raportu „Bezpieczeństwo dzięki różnorodności” jest projekt nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych.

Polityka 7.2000 (2232) z dnia 12.02.2000; Kraj; s. 26
Reklama