Polska inwestycja, polegająca na zakupie pokaźnych udziałów w fińskich stoczniach, budzi znaczne zainteresowanie. Zawsze to przyjemnie pomyśleć, że Polak kupuje za granicą coś więcej niż samochód.
Kiedy grudniowy huragan zwalił potężną suwnicę bramową w Stoczni Gdynia, prezes Janusz Szlanta zapewniał, że katastrofa nie będzie miała większego wpływu na sytuację firmy. Nie potrafił jednak ukryć zdenerwowania. Czy dlatego, że koszt nowej suwnicy można porównać z ceną kupowanej wcześniej Stoczni Gdańskiej?
Stocznia Gdynia organizuje obecnie przetarg na nową suwnicę o udźwigu 1200 ton. Byłoby to największe tego typu urządzenie w Europie. To poważny wydatek. Zresztą nie jedyny.
Polityka
7.2000
(2232) z dnia 12.02.2000;
Gospodarka;
s. 64