W „Polityce” z dnia 29 stycznia br. ukazała się informacja o tym, iż laureat Paszportu artysta malarz Leon Tarasewicz nie przyjął Nagrody Prezydenta Miasta Białegostoku. W informacji znalazły się bezpodstawne oskarżenia władz Białegostoku o budowanie atmosfery niechęci wobec Białorusinów. Przesyłam tekst odpowiedzi na list Leona Tarasewicza.
Rzecznik prasowy prezydenta miasta Leszek Koleśnik
•
Szanowny Panie,
(...) Ubolewam, że odmówił Pan przyjęcia mojej nagrody w kategorii artystycznej. Pragnąłem uhonorować Pańską, wysoce cenioną twórczość malarską, znaną w kraju i za granicą oraz wyróżnić za promocję kultury regionu i miasta.
Odmowa przyjęcia nagrody jest decyzją osobistą i nie mogę jej kwestionować. Nie sposób jednak przejść obojętnie wobec innych treści listu, zawierających motywację nieprzyjęcia nagrody. Dalekie jest od prawdy stwierdzenie, iż w naszym mieście przez ostatnie lata kształtowana jest nieufność do Białorusinów i prawosławnych. Przeciętny mieszkaniec Białegostoku nie dostrzega ostrych podziałów na tle wyznania czy narodowości. Nie należy chyba brać swoich wyobrażeń i mitów za rzeczywistość. (...)
Choć nie przyjął Pan Nagrody Prezydenta Miasta Białegostoku, ufam, że białostoczanie będą mogli oglądać Pańską twórczość w Białymstoku.