Badania na miarodajnej próbce obcokrajowców wykazują, że Polska wywołuje następujące skojarzenia: Lech Wałęsa, papież, II wojna światowa i holocaust. Nie kojarzy się natomiast nasz kraj z żadnym produktem dostępnym w sklepach. Już nawet z wódką się nie kojarzy, bo z nią zaczęli kojarzyć się Szwedzi. Polska nie ma własnej gospodarczej twarzy.
Wyzwanie nie ma więc sobie równych: do Hanoweru na Światową Wystawę Expo 2000 w czerwcu tego roku przyjedzie 176 wystawców, 40 mln zwiedzających, odbędzie się 15 tys. różnych imprez (sto dziennie). Z budżetu państwa na zaplanowany lifting polskiej twarzy wyasygnowano 47 mln zł. Pewnie można by było wydać mniej, ale przecież plan jest ambitny.
Zjednoczone w Biuro Expo 2000 konsorcjum Krajowej Izby Gospodarczej i Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych zmierza na ostatnią prostą przygotowań. Prace trwają od czerwca 1999 r.
Po trzech miesiącach intensywnej pracy główne założenia udziału Polski zatwierdził polski Komitet Organizacyjny Expo 2000 na posiedzeniu w dniu 7 września 1999 r. Ustalono charakter pawilonu polskiego: „Ma być miejscem intrygującej podróży w na poły bajkowy świat, w którym interaktywne działania pobudzają ciekawość i poczucie więzi, w którym rzeczywistość jest tak fascynująca, że niepostrzeżenie splata się z fantazją, a elementem centralnym jest żywy człowiek. Klimat niezwykłości i przygody podkreślać będzie sącząca się muzyka, efekty dźwiękowe i świetlne”.
Koncepcja wizerunku
Najpierw w lipcu 1999 r. przeprowadzono badanie na Niemcach. Obserwowano, na jaki wizerunek Polski pozytywnie zareaguje Niemiec. Przedstawiono rozmaite kierunki prezentacji: 1. Polska to kraj olśniewającej techniki, 2. Polska to most między Wschodem a Zachodem, 3. Polska to raj ekologiczny.