W 1999 r. zupełnie nieźle można było zarobić na warszawskiej giełdzie – indeks WIG wzrósł o 40 proc. Podobnie było w Budapeszcie. W Pradze można było zarobić na akcjach ok. 25 proc. w skali roku. Najwięcej zysku przyniosła jednak giełda w Moskwie, gdzie na ulokowanym w akcjach kapitale sprytni gracze zarobili ok. 200 proc. Dla przypomnienia warto dodać, że Rosja na skutek kryzysu gospodarczego była w 1998 r. najgorszym rynkiem giełdowym naszego regionu.
Polityka
3.2000
(2228) z dnia 15.01.2000;
Gospodarka;
s. 56