Rozmowa z futurologiem Alvinem Tofflerem
Gdy napisał pan „Szok przyszłości”, do roku 2000 brakowało prawie 30 lat. I oto przyszłość nadeszła. Czy dalej nas szokuje? W czym miał pan rację, w czym się pan pomylił?
Naczelna teza „Szoku przyszłości” brzmiała, że zmiany ulegną przyspieszeniu, co w tamtym okresie było ideą nową. Dziś nikt tego nie kwestionuje. Po drugie, stwierdziliśmy w tej książce, że ludzie i instytucje znajdą się pod naciskiem, bo będzie im trudno dostosować się do owego przyspieszenia zmian: porazi ich szok przyszłości.
Polityka
2.2000
(2227) z dnia 08.01.2000;
s. 26