Archiwum Polityki

„Rejs w ciemno”

„Rejs w ciemno”

1. Umieszczenie pod zdjęciem przedstawiającym wejście do biurowca Morskiej Agencji Gdynia tytułu artykułu „Rejs w ciemno – co trzeci polski marynarz jest oszukiwany” (POLITYKA 2) jest wielce niestosowne, godzi w dobre imię naszej firmy. (...) Taki sposób prezentacji artykułu czytelnikom Waszego poczytnego tygodnika budzi bowiem nieodparte skojarzenia, iż to właśnie MAG „oszukuje” marynarzy, pośrednicząc w ich zatrudnieniu na statkach o złym stanie technicznym i u najgorszych zagranicznych armatorów. (...)

2. Spośród wszystkich wymienionych armatorów i statków Morska Agencja Gdynia obsługiwała jedynie armatora statku „Leros Strengh”, który – wbrew publicznej wypowiedzi kpt. Andrzeja Jaśkiewicza, inspektora ITF – z naddatkiem wypełnił swoje wszystkie zobowiązania kontraktowe i układowe wobec rodzin zaginionych marynarzy w katastrofie tegoż statku, dodatkowo pokrywając koszty podróży tych rodzin na miejsce katastrofy do Stavangeru oraz partycypując w kosztach budowy pomnika upamiętniającego to tragiczne zdarzenie w Gdyni.

3. Kontrola inspektora towarzystwa klasyfikacyjnego RINA trwała na tym statku „podobno kwadrans”. Informacja taka może pochodzić od jednego z trzech marynarzy zmustrowanych w Murmańsku (tj. przed podróżą zakończoną katastrofą) z przyczyn dyscyplinarnych. Marynarze ci (w tym „Marek Zieliński”) uratowali życie nie dlatego, że sami dobrowolnie opuścili statek – ową „ruinę” – mając wątpliwości co do jego kondycji technicznej czy wskutek „kłótni z Kapitanem” – zakończonej koniecznością udzielenia pomocy śp. Kapitanowi w miejscowym szpitalu – lecz na skutek swojego nagannego zachowania.

Polityka 6.2000 (2231) z dnia 05.02.2000; Listy; s. 74
Reklama