Archiwum Polityki

Uczucie telewidza

Transmisja z wręczania statuetek Telekamer 2000, TVP 2

Czytelnicy „Tele Tygodnia” przyznali najlepszym aktorom i dziennikarzom swoje statuetki. Znawcy mediów powiadają, że najważniejsze dla uzyskania popularności jest częste i najlepiej długoletnie pokazywanie się na ekranie. Telewizyjna publiczność jest bowiem jak wierny kochanek, który przez lata nie opuszcza swojej wybranki. Owszem, bywa, że wydaje się ona czasami drażniąca, zdarza się, że telewidz wyłącza nawet odbiornik mając dość widoku ukochanej twarzy. Są to jednak chwilowe kaprysy, nie zagrażające wcale uczuciu, jakim w istocie obdarza swoich ulubieńców.

Krystyna Czubówna za każdym razem znajduje się na top liście Telekamer w dziedzinie informacji i w tym roku zajęła pierwszą pozycję. Teoretycznie miejsce to powinno być przeznaczone dla sprawnych reporterów, którzy przynoszą widzom najbardziej sensacyjne newsy. Nawet wytrawny dziennikarz, jakim jest Tomasz Lis, przegrywa z Czubówną, której związek z informacją polega głównie na tym, że ją odczytuje. Czyni to jednak pięknie, a jej doskonały timbre głosu łagodzi najokrutniejsze wiadomości. Widz popijający herbatę przed telewizorem woli widać ciepłą kobietę od drapieżnego dziennikarza, który zamiast koić jego rozdygotany system nerwowy, gra na nim, jak na mandolinie.

Elżbieta Jaworowicz, która otrzymała nagrodę w dziedzinie publicystyki, od dawna doprowadza do rozpaczy ekonomistów i speców od reprywatyzacji. Jaworowicz, która drżącym z emocji głosem broni racji prostego człowieka, nieustannie jednak podoba się publiczności. Ot, słaba kobieta, która walczy z demiurgami kapitalizmu, jak święty Jerzy ze smokiem. Zupełnie inaczej prezentuje się Grażyna Torbicka, chłodna i wytworna. Dla wielu jest ideałem prezenterki. Mało kto bowiem sam w sobie jest wzorem elegancji, gdy siedzi rozpłaszczony przed telewizorem, przyjemnie więc popatrzeć na kogoś, kto nim jest.

Polityka 4.2000 (2229) z dnia 22.01.2000; Tele Wizje; s. 87
Reklama