Archiwum Polityki

Skazani na życie

[warto mieć w biblioteczce]

Irit Amiel: Osmaleni. Świat Literacki. Izabelin 1999, s. 109

Profesor Michał Głowiński powiedział o książce Irit Amiel, że tytułowa metafora osmalenia ma szansę wejść do języka literackiego i do języka opisywania Holocaustu. Irit Amiel jest ocalonym dzieckiem Zagłady, pochodzi z Częstochowy, mieszka w Izraelu, a prozę pisze zaledwie od paru lat. Do pisania pchnęła autorkę wnuczka. Pewnego dnia poinformowała, że ma egzamin z Holocaustu i poprosiła o pomoc w przygotowaniach babcię, która „chyba wtedy tam była”. Główny problem ludzi „osmalonych” polega bowiem na tym, że o swoich przeżyciach nie chcą mówić. Co więcej i co zupełnie zrozumiałe, pragną za wszelką cenę uciszyć tę traumę. Drogi ucieczki są rozmaite: samobójstwo, narkotyki, sekty czy wreszcie najprostszy – odrzucenie przeszłości i uznanie jej za niebyłą. Problem polega na tym, że ocaleni z Holocaustu nie mogą zapomnieć, bo doświadczyli czegoś, co nie da się opisać w powszechnie dostępnych kategoriach. Dlatego czują się skazani na życie: „Miałam wtedy 11 lat i od tej chwili nie czuję się w życiu jak w domu” – mówi jedna z bohaterek. Odrzucenie przeszłości nie jest możliwe, a spotkanie z nią zazwyczaj kończy się tragicznie. W najlepszym wypadku prowadzi do rozpaczy, lecz może także zabić.

Irit Amiel wnosi do literatury zapis doświadczeń izraelskich „osmalonych”. Przez wiele lat nikomu nie udało się otworzyć tych ludzi, którzy po przyjeździe do nowego państwa odrzucili swoją przeszłość, którą wielu ich współobywateli uważało za haniebną. Pisarce udało się do nich dotrzeć, ponieważ jest jedną z nich. I rzecz najważniejsza: „Osmaleni” wnoszą nowy ton do literatury o Holocauście. Nie ma tu podnoszenia głosu, nie ma metafor, jest suchy, oszczędny skupiony zapis, który aż chwyta za gardło.

Polityka 15.2000 (2240) z dnia 08.04.2000; Kultura; s. 69
Reklama