Archiwum Polityki

Biurowiec tak, serek nie

W Instytucie Reumatologii przy ul. Spartańskiej w Warszawie cofnięto lekarzom wyżywienie podczas dyżurów. Lekarz obudzony w nocy nie będzie mógł się napić herbaty albo zjeść na kolację wytwor-nej potrawy w postaci serka tylżyckiego, chyba że zapłaci. Dyrekcja Instytutu opierając się na wytycznych Ministerstwa Zdrowia wyliczyła, że oszczędności na serkach mogą mieć istotne znaczenie tak dla funkcjonowania Instytutu, jak i powodzenia wielkiej operacji pod nazwą reforma służby zdrowia.

W ramach tejże reformy Mazowiecka Kasa Chorych zamierza właśnie kupić sobie biurowiec za 22 mln zł (5 mln dolarów). Potrzebę budowy uzasadniał w Radiu TOK FM Adam Struzik, były marszałek Senatu, zwany podróżnikiem, obecnie przewodniczący rady Mazowieckiej Kasy Chorych. Mówił m.in., iż kasa ustawowo musi mieć majątek, więc dlatego muszą sobie kupić biurowiec. Oszczędności na serkach w Instytucie Reumatologii wydają się w tej sytuacji całkowicie uzasadnione.

Jerzy Iwaszkiewicz

Polityka 15.2000 (2240) z dnia 08.04.2000; Fusy plusy i minusy; s. 102
Reklama