Archiwum Polityki

Polemika: Rozbitek jeszcze raz

Przepraszam, że ze spóźnieniem odpowiadam na polemikę Adama Szostkiewicza (POLITYKA 34) z moją wypowiedzią „Zeznanie rozbitka historii” (POLITYKA 32), co jednak robię w nadziei, że temat będzie wciąż dla Czytelników interesujący: idzie o stosunek do PRL, który stał się obsesyjny.

Okazuje się, że potępienie przeszłości jest rytuałem niezbędnym przy każdej okazji, co nabiera cech zaklinawczych. Gdy w średniowieczu wymawiano imię szatana, spluwało się trzy razy przez ramię.

W tej sytuacji esej Zdzisława Pietrasika z okazji rocznicy 22 Lipca (POLITYKA 30) był rewelacją. Nie wiem, czy Pietrasik interesuje się historykami starożytności, ale wykonał on program wielkiego Gibbona: „Cesarstwo rzymskie miało gorących zwolenników oraz zaciekłych przeciwników. Nie biorę pod uwagę ani jednych, ani drugich, bo moim zadaniem jest zrozumieć”. Zachęcony tą inicjatywą ośmieliłem się przyłączyć, jako naoczny świadek, m.in. w natępujących punktach: 1) ideologia: traktuje się PRL ogólnikowo jako okres „niewoli” i nie uwzględnia się, że było to państwo socjalistyczne z programem budowy społeczeństwa jednoklasowego, co rzutowało się bez przerwy; 2) chronologia: pół wieku dziejów określa się za pomocą jednej obelgi, gdy PRL zmieniała się co miesiąc. Na temat PRL należy się zastanawiać oddzielając daty.

Szostkiewicz nie polemizował ze mną, ponieważ nie podjął żadnego z wymienionych przeze mnie punktów, ale wystąpił z własną wizją. Jednak w przeciwieństwie do mnie nie przytoczył swoich doświadczeń; jego polemika składa się z cytatów z Krystyny Kersten, Herlinga Grudzińskiego, przypomnienia, że zamordowano Popiełuszkę itd. Niemniej jest charakterystyczna: znajdujemy tu typowe stereotypy.

Polityka 42.2000 (2267) z dnia 14.10.2000; Listy; s. 63
Reklama