Chciałbym zająć stanowisko wobec zawartego w tekście (POLITYKA 39) sformułowania: „Działa się wtedy historia, zapisywana teraz w podręcznikach na całym świecie, a ludzie nie pamiętają, czy tam – w Skierniewicach albo Przemyślu – to na pewno był sierpień, czy może już jesień”. (...) Przygotowując opracowanie „Przeszłość Polski w międzynarodowych podręcznikach historii”, w ciągu ostatnich 10 lat przeanalizowałem książki szkolne z 68 państw na różnych kontynentach.
Polityka
42.2000
(2267) z dnia 14.10.2000;
Listy;
s. 64