W ostatnią sobotę minął konstytucyjny termin złożenia w Sejmie rządowego projektu ustawy budżetowej na przyszły rok. Kilka dni wcześniej Rada Ministrów postanowiła jednak, że zrobi to dopiero w połowie listopada. Z powodu tej sześciotygodniowej zwłoki opozycja zamierza premiera i ministra finansów postawić przed Trybunałem Stanu. Z góry wiadomo, że dla prawników będzie to ciężki do zgryzienia orzech.
Przekraczając wrześniowy termin rząd powołuje się na 222 artykuł konstytucji. Zapisano w nim, iż dopuszcza się późniejsze złożenie projektu w „wyjątkowych przypadkach”. Nie wiadomo już jednak, jak długa może być zwłoka ani też jakiej wagi wydarzenia usprawiedliwiają opóźnienie. Liderzy SLD utrzymują, że w kraju nie stało się nic takiego, co mogłoby posłużyć za wiarygodny pretekst do podjęcia aż tak brzemiennej w skutki decyzji. Przedstawiciele rządu są rzecz jasna odmiennego zdania.
Polityka
41.2000
(2266) z dnia 07.10.2000;
Kraj;
s. 21