Archiwum Polityki

„Bank zwany kasą”

Akapit artykułu o PKO (POLITYKA 30) poświęcony okresowi okupacji hitlerowskiej wprawił mnie we wściekłość. Szarmanccy Niemcy zwracają komu trzeba przedwojenne depozyty?! Na terenie GG nie brakowało rozmaitych kolaborantów, w tej liczbie właścicieli różnych banków i kas pod ścisłym nadzorem Banku Rzeszy. AKW uważa, że Z. Landau, autor książki „Historia Powszechnej i Pocztowej Kasy Oszczędności”, zasługuje na zaufanie w przytaczanych absurdalnych konfabulacjach. Byłem dzieckiem zatrudnionym przez 3,5 roku przymusowo do pracy w GG (dystrykt Lublin).

Artur Filipek, Kraków

 

Od autora:

Nadal uważam, że źródło, na które powołałem się w artykule, jest wiarygodne, choć opisywane przez Z. Landaua fakty budziły i moje zdziwienie.

Andrzej K. Wróblewski

Polityka 40.2000 (2265) z dnia 30.09.2000; Listy; s. 101
Reklama