Do przysłowia, które mówi, że historia jest nauczycielką życia, cyniczni historycy dodali powiedzonko o tym, że historia niczego nikogo nie uczy. Zrażony do ogólnej zasady niesprzeczności, na której zbudowano cywilizację europejską, chętnie zestawiam takie sprzeczne zdania, przesądzając z góry, że są komplementarne, czyli uzupełniają się nawzajem. Z jednej strony historia czegoś uczy, z drugiej ludzie wiecznie popełniają te same błędy (mam na myśli błędy kolektywne, bo dziedzinę indywidualnych błędów niewątpliwie cechuje trwałość).
Polityka
40.2000
(2265) z dnia 30.09.2000;
Zanussi;
s. 113