Archiwum Polityki

Desenie Ziemi

[warto mieć w biblioteczce]

Orbita. Astronauci NASA fotografują Ziemię. Polskie wydanie G+J RBA. Warszawa 2000, s. 224

Dla samej urody zdjęć naszej planety, która o wiele sympatyczniej wygląda z wysokości kilkuset kilometrów niż z bliska, warto mieć ten album. Astronauci brali z sobą w loty kosmiczne aparaty i pstrykali nie oszczędzając taśmy. Kolorowe desenie pustyni Arabii Saudyjskiej, delta rzeki Sittang w Chinach, wiry powietrzne nad Guadelupą czy fermy we wschodniej Brazylii tworzą obrazy godne miejsca obok płócien uznanych abstrakcjonistów.

Ale leci się w kosmos nie dla samych pięknych widoków. Zdjęcia linii kolejowej przechodzącej przez Omsk, prądów morskich u wybrzeży Kuby, pól naftowych Kuwejtu po agresji Iraku czy pogranicza Izraela z Egiptem pozwalają się domyślać celów wywiadowczych czy zgoła wojskowych.

Statek kosmiczny przelatuje nad Europą w 4 minuty, w albumie nie ma zdjęć znad Polski; ale kilka lat temu Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych wydało „Atlas zdjęć satelitarnych Polski” zestawionych z mapami tego samego obszaru. Zdjęcia NASA (zwłaszcza te, gdzie na tle nieba widać kawałek wahadłowca) przypominają o jedności naszej planety i przyprawiają o dumę z przynależności do gatunku ludzkiego.

Andrzej K. Wróblewski

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców]
[czytadło]
[złamane pióro]
Polityka 39.2000 (2264) z dnia 23.09.2000; Kultura; s. 65
Reklama