Wysoka inflacja oraz ostatnia podwyżka stóp procentowych sprawiły, że dotychczasowe założenia budżetowe na przyszły rok stały się zupełnie nierealne. Jak będzie wyglądać ich korekta? Ministerstwo Finansów uważa, że w przyszłym roku produkt krajowy brutto wzrośnie już nie o 5,7 proc., a tylko o 5,3 proc. Z kolei inflacja średnioroczna wyniesie 7,2 proc., zamiast planowanych wcześniej 6,1 proc. Te prognozy są już bardziej realistyczne, ale ciągle ambitne. O tym, czy zostaną wpisane do projektu budżetu na 2001 r., zadecyduje rząd. A rzecz nie jest bez znaczenia. Z powodu niedoszacowania inflacji w tegorocznym budżecie przyszłoroczne wydatki państwa na waloryzację rent i emerytur wzrosną o około 5 mld złotych. Zbyt duży rozziew między przewidywaniami a rzeczywistością w każdym przypadku powoduje później kłopoty.