Nie pytając nikogo o zgodę Citibank zafundował posiadaczom swych kart kredytowych nową usługę CitiGSM. Przyjemność nie jest tania (9,5 zł miesięcznie) i polega na wysyłaniu co jakiś czas na telefon komórkowy informacji SMS o aktualnym saldzie zadłużenia. Zabawnie jednak robi się, gdy karta bezczynnie pozostaje w portfelu. Citibank dzwoni wówczas tylko raz w miesiącu. A o czym informuje? Że potrącił 9,5 zł. A za co potrącił? Ano za to, że zadzwonił. A dlaczego potrącił? Bo zadzwonił. Słynny „Paragraf 22” i paradoksy greckich logików niech się schowają. Aha, gdybym nieopatrznie zignorował tę bezsensowną aktywność banku, to czeka mnie dodatkowa kara – 49 złotych. Oj mają ci bankowcy głowę do robienia interesów.
Polityka
39.2000
(2264) z dnia 23.09.2000;
Fusy plusy i minusy;
s. 102