Archiwum Polityki

Nieznośne zapachy

Niezliczone wyjazdy tego lata zniweczyły niemal dokumentnie moje urlopowe plany. A kiedy teraz patrzę wstecz, to nie umiem powiedzieć, czy rzeczywiście było warto przyjmować zaproszenia na te różne sympozja, kongresy, meetingi i seminaria, którymi wybrukowałem swój kalendarz. U ludzi nad-używających alkoholu mówi się o takim zjawisku jak korkociąg. Jest to metafora wiru, który wciąga. Przyrząd użyty w metaforze jest przydatny w procesie otwierania butelki, ja natomiast mam poczucie korkociągu, który wciąga pomagając zagłuszyć rozterki, a tych w moim zawodzie coraz więcej. Kiedy zbieram wątpliwe komplementy, wynikające z faktu, że jestem ogromnie zajęty, odpowiadam, że jest to możliwe, bowiem nie mam nic innego do roboty.

Spośród dziwnych spotkań tego lata wspominam Loreto, gdzie co roku odbywają się spotkania poświęcone zjawiskom migracji. W tym roku patronką tych spotkań ogłoszono Edytę Stein, a z nią wiąże mnie pamięć mego profesora Romana Ingardena, którego wykładów przez chwilę dane mi było słuchać w trakcie studiów na Jagiellonce. Drugim tytułem do związków ze świętą jest film Marty Mészáros „Siódmy pokój”, do którego produkcji przykładałem ręki pełen żalu, że nie mogę być autorem.

Film, który przeszedł mało zauważony i zdobywa rozgłos za granicą, gdzie wciąż wybuchają kontrowersje wokół Żydówki-konwertytki, jednocześnie filozofki i mistyczki, zagazowanej w Oświęcimiu karmelitanki, wiernej losowi swego narodu skazanego na unicestwienie. Edyta Stein w roli patronki Europy i jej emigrantów to już temat do zastanowienia, a do tego spotkania w Loreto wnoszą wiele perspektyw całkiem świeżych, do których nasze tradycyjne myślenie nie przystaje.

Zapominaliśmy do niedawna, że przez wieki rodzinna Europa była miejscem demograficznej eksplozji, dzięki której narody Europy zaludniły parę kontynentów – przede wszystkim obie Ameryki – Północną i Południową, a do tego jeszcze Australię i Nową Zelandię i w dużym stopniu Afrykę, która w starożytności była tożsama z Europą w obszarze imperium śródziemnomorskiego.

Polityka 39.2000 (2264) z dnia 23.09.2000; Zanussi; s. 105
Reklama