Jasne i mocne stanowisko kanclerza Gerharda Schrödera wyrażone na zjeździe Związku Wypędzonych, że problem granic i roszczeń należy bezwarunkowo do przeszłości, dobrze się wpisało w rocznicę Września. Kanclerz potwierdził tym samym w Berlinie, że przyjęcie Polski – i Czech – do Unii Europejskiej w żadnym stopniu nie będzie uzależnione od żądań ziomkostw i ich adwokatów. Przeszłość jest zamknięta. Z kolei niemiecki komisarz Unii Günter Verheugen zaproponował w tym samym czasie, aby rozszerzenie UE na wschód poprzedzić w Niemczech powszechnym referendum.
Polityka
37.2000
(2262) z dnia 09.09.2000;
Komentarze;
s. 13