Pozostaje dobrym prawem dziennikarza cytowanie fragmentów publikacji bądź ich streszczanie, by w skrótowej formie oddać treść wypowiedzi (nie wypaczając intencji autora). Niemniej nawet niezbyt uzdolnieni studenci dziennikarstwa potrafią skonstruować z fragmentów zdań (nawet nie całych zdań, wyrwanych z kontekstu) „strukturę”, która nie ma nic wspólnego z tekstem. Podobnego zabiegu dokonał prowadzący kolumnę „Polityka i obyczaje” (POLITYKA 26), przeinaczając treść mojego felietonu „Mieszańcy masowej wyobraźni” (NIEDZIELA 25).
Polityka
37.2000
(2262) z dnia 09.09.2000;
Listy;
s. 40